Łapacz snów

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Po dość długiej przerwie przeprosiłam się z frywolitką, a na dodatek sprawiłam sobie w prezencie kilka czółenek z egzotycznych drzew. Za co z całego serca dziękuję przekochanej frywolnej czarownicy Irence, która zajęła się ich sprowadzeniem dla nas.

Projekty nad którymi się skupiłam były dość czasochłonne, zarówno HAFT jak i wyzwanie KOC POGODOWY zajmują mi praktycznie każdą wolną od pracy chwilę. W końcu udało mi się tak zorganizować czas, że powstał mój pierwszy w życiu łapacz snów, wykonany przepiękną techniką frywolitki.  Z przykrością muszę się przyznać, ale nie pamiętam czyjego autorstwa jest wzór śnieżynki w środku. Wele lat temu (jeszcze w czasach gdy zaczynałam zabawę z frywolitką) zapisałam go sobie w komputerze, ale  niestety zapisał się jako ciąg cyferek. 

Resztę dorobiłam sama. Metodą prób i błędów udało mi się tak wysupłać całość, że wpasowała się w  obręcz, którą również  wynalazłam w swoich przydasiach. 

Ten delikatny i subtelny łapacz został zaprezentowany na blogu DIY jako inspiracja do majowego wyzwania.

Dziękuję za zaglądanie na moją stronę. Będzie mi niezmiernie miło jeśli zostawisz ślad po swoich odwiedzinach w formie komentarza.   ☺