Witam serdecznie.
Udało mi się zakończyć mój największy projekt, którego wykonanie trwało równiutki rok. Jak większość z Was już wie został wykonany w ramach wyzwania Cykliczne Szydełko, które prowadziłyśmy wraz z koleżanką na blogu DIY zrób to sam. Brakuje mu co prawda jeszcze obrobienia wokół, ale w sklepie skończyła się czarna włóczka i trzeba zaczekać na uzupełnienie zapasów.
Pomimo wielu przeciwności spowodowanych poważnymi problemami zdrowotnymi mi również udało się ukończyć kocyk. W tym miejscu chciałabym z całego serca podziękować Wam moi Kochani za słowa wsparcia, które stały się dla mnie motywacją do pracy. Pragnę również podziękować naszego wyzwania za sprawną i szybką realizację moich zamówień włóczkowych (czasami nawet "na wczoraj"). Na wykonanie kocyka zużyłam włóczkę Gazzal cotton baby zakupiona sklepie Kokonki i w moich okolicznych pasmanteriach.
A teraz krótkie podsumowanie. Na kocyk zużyłam włóczkę w następujących ilościach:
- 2,5 motka białej,
- 5,5 motka jasno zółtej,
- 6,5 motka żółtej,
- 6,5 motka jasno zielonej,
- 7 motków zielonej,
- 1,5 motka czerwonej,
- 4 motki pomarańczowej
- 33,5 motka czarnej ( tej włóczki będzie więcej po obrobieniu)
Nie będę więcej się rozpisywać w podsumowaniach, ale powiem tylko, wykonanie kwadracików i późniejsze ich zszywanie w całość zajęło setki godzin. Jednak było warto. To było dość pracowite, ale zarazem wymagające cierpliwości i wytrwałości wyzwanie.
A teraz jeszcze raz zebrane w jednym poście zdjęcia z kolejnych prezentacji kocyka na blogu. Posty są pokazane tak jak ukazywały się na blogu DIY.
Bogusiu podziwiam bardzo. Pisałam na DIY, że właśnie Twój kocyk podobał mi się najbardziej. Świetny wzór i genialne kolorki Gratuluje !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu dziękuję za słowa uznania. Ja to zawsze sobie utrudnię, zamiast iść prostą drogą. :)
OdpowiedzUsuń